środa, 10 lipca 2013

` Rozdział 20 '' Nie wierze! Po prostu nie wierze...''

 - Zayn wyłącz to!- powiedziałam zakrywając sobie oczy.
- Sama wybrałaś ten film.- odpowiedział i pocałował mnie w czubek głowy.- Myślałem że lubisz horrory.
- Bo lubię, ale...- przerwał mi dzwonek.
  Wstałam i skierowałam się do drzwi wejściowych. Chwyciłam za klamkę i otworzyłam. Moim oczom ukazała się blondynka w piaskowym płaszczu.
- Perrie?- spytałam.
- Cześć Kaju.- odpowiedziała mi uprzejmie.- Jest Zayn?
- O cześć Pezz.- przywitał ją.- Idź już do mojego pokoju ja zaraz przyjdę.
   Blondynka nie zdejmując czarnych szpilek poszła do pokoju mulata.
- Powiesz mi o co chodzi?-spytałam.
- Przepraszam, ale zapomniałem że Perrie przyjdzie dziś.- zaczął.- Mieliśmy zrobić sobie jakieś wspólne zdjęcie i wstawić na twittera żeby wyglądało to tak jakbyśmy byli razem.
-  No dobrze.- powiedziałam z rezygnacją.
- Nie smuć się.- odpowiedział i przyciągnął mnie do siebie. Przytulił mnie i cmoknął w czoło. - Wrócę za 30 minut dobrze?
- Mhmm...- mruknęłam i ruszyłam w stronę kuchni. Zrobiłam sobie kanapkę z serem i poszłam do mojego pokoju. Usiadłam na kanapie i wzięłam laptopa do ręki. Wyłączyłam go i zajęłam się kanapką. Nagle w moim pokoju rozległa się piosenka dochodząca z bluzy Zayna. Wyjęłam z kieszeni telefon. Na ekranie widniał duży napis '' Jade T.''. Przesunęłam palcem po ekranie w celu akceptowania połączenia.
- Halo?- zaczęłam niepewnie.
- Zayn?- usłyszałam piskliwy głos dziewczyny.
- Nie. Zostawił u mnie telefon.- odpowiedziałam.
- Możesz mi dać do telefonu Zayn'a? Do bardzo ważne.
- Zaczekaj.- powiedziałam i poszłam w kierunku pokoju naprzeciwko. Otworzyłam drzwi i... zastygłam w miejscu. Telefon wypadł mi z ręki rozpadając się na części. moje oczy od razu napełniły się łzami. Na łóżku leżał Zayn w samych bokserkach a na nim siedziała Perrie w czerwonym staniku. Nie chciałam na to patrzeć.  Biegłam po schodach. Dopadłam drzwi wejściowe i wybiegłam na zewnątrz. Jednak coś mi nie pozwoliło.
- Kaja? Co ty tu robisz?- sapał zdyszany Harry.
- Ja... Widziałam coś czego nie powinnam.- mówiłam przez łzy spływające po policzkach.
- Kaju, proszę nie płacz.- wyszeptał mi do ucha i przytulił mnie.- Chodź.
   Chwycił mnie za rękę i poprowadził do samochodu. 
- Gdzie jedziemy?- spytałam.
- Niespodzianka.
____________________________________________________
    Krótki wiem. Dziękuję za komentarze i za wyświetlenia! Za wyświetlenia szczególnie, bo jest ich o WIELE więcej niż przed konkursem. Moim zdaniem lepszy był drugi, ale to tylko moje zdanie :] Dzięki jeszcze raz i proszę o komentarze :))