czwartek, 18 kwietnia 2013

` Rozdział 5 '' Rozlana kawa..''

   Siedziałam w moim pokoju. Nudziłam się, ale chwila! Laptop. Miałam w plecaku laptop. Rzuciłam się na niego i po chwili był już włączony. Wystarczy jeszcze tylko podłączyć się do Wi-Fi. Już miałam włączyć internet kiedy zobaczyłam żądanie hasła. Odłożyłam laptopa i zeszłam z łóżka. Pokierowałam się w stronę drzwi. Otworzyłam je i w jednej sekundzie zobaczyłam mulata. Poczułam okropny ból na brzuchu.
- O boże! Przepraszam!- zaczął i wszedł do mojego pokoju kładąc na biurko pustą już filiżankę po kawie. Wszedł do pokoju obok, który jak myślałam był łazienką. Zaczęłam rozpinać koszulę ukazując przy tym dużą czerwoną plamę na brzuchu. Po chwili brunet wrócił z mokrym ręcznikiem i przyłożył mi go delikatnie do czerwonej plamy.
- Nie wiedziałem, że wyjdziesz z pokoju.- zaczął.
- Nie szkodzi.
- Jak tam brzuch?- spytał.
- Pewnie trochę spuchnie, ale nic poza tym.- odpowiedziałam mu.
- Masz teraz brudną koszulę.- stwierdził.- Zaczekaj przyniosę ci moją. 
   Nie zdążyłam zaprzeczyć, ponieważ brunet od razu wyszedł z pokoju i wszedł do tego naprzeciwko. Po chwili wrócił z czarną koszulką.
- Będzie trochę za duża.- powiedział.
- Nie szkodzi.- powiedziałam.Wzięłam mu koszulkę z rąk i poszłam do łazienki. Zdjęłam koszulę i położyłam ją obok kranu. Rzeczywiście, po ubraniu czarnej koszulki nie było widać moich spodenek. Wyszłam z łazienki. Chłopak cały czas siedział na moim łóżku.
- Dzięki.- powiedziałam.- Jak masz na imię?
- Nie znasz mnie? - zdziwił się.
- Nie. Mój brat wysłał moje piosenki.
- Twój młodszy brat jest naszym fanem? 
- Mój starszy brat jest waszym fanem.- uśmiechnęłam się. - A no i bym zapomniała. Jakie jest hasło do Wi-Fi?
- Nie będziesz się śmiać?- spytał.
- Nie.
- Napisz 69. -powiedział z uśmieszkiem. - Z góry uprzedzam, że hasło wymyślał Harry.
- Nie odpowiedziałeś na pytanie.
- Które?- zdziwił się mulat.
- Jak masz na imię?
- Zayn. - powiedział i wyszedł. 
   Później siedziałam chwilę na facebooku i wyłączyłam laptopa. W moim poczerwieniałym brzuchu zaczęło burczeć. Zeszłam na dół do kuchni. Pomijając oczywiście fakt, że nie wiem gdzie jest kuchnia. Na szczęście szybko ją znalazłam. 
- Louis, nie tak! - krzyknął jeden zanim weszłam.
- Ona w ogule nie ma uczulenia na krem?
- Nie.- powiedziałam wchodząc i patrząc na 4 upapranych kremem chłopaków. Ich miny! Bezcenne.
- Niespodzianka!- powiedział blondyn i wystrzelił z tuby z konfetti.  
    Po zjedzeniu pysznego tortu czekoladowego doskonale 
wiedziałam jak kto ma na imię. Siedzieliśmy przy pustych talerzach rozmawiając o różnych miedzy innymi o piosence.
- Masz jakiś pomysł na teledysk?- spytał Niall, który wciąż przeżuwał ciasto które jeszcze zostało.
- Nie zastanawiałam się.- odpowiedziałam.

-  Wciąż chodzi mi po głowie  ''Whenever I'm alone witch you''*- powiedział Louis.- Naprawdę masz wielki talent!

 - Dzięki.- odpowiedziałam.
- Co czułaś jak to pisałaś?- spytał Liam.
- Emm...- zamyśliłam się. Napisałam ją na początku maja dla Kamila.- Napisałam ją dla mojego chłopaka.
- Zazdroszczę chłopakowi piosenka jest cudowna.
- Byłego chłopaka.- powiedziałam z zadziornym uśmieszkiem.- dzięki za tort.
   Teraz uświadomiłam sobie co czułam gdy wracałam z parku tamtego wieczora. Nie czułam bólu. Czułam upokorzenie i to, że straciłam tak dużo czasu...
_____________________________________________
* Piosenka jest Adele '' Lovesong''
  A więc 5 rozdział :) Przepraszam że tak długo nic nie dodawałam, ale jakoś tak nie miałam weny :/ Mam WIELKIEGO zaciesza, gdyż (xDD) dowiedziałam się o premierze '' This is us'' w Polsce ^^ Nie wiem jak u innych ale ja już powitałam krótkie spodenki xDD Mój ask

3 komentarze:

  1. Zajebisty *.* Zapraszam do mnie.!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, że nie komentowałam, ale miałam szlabanik, ale przeczytałam i jak zwykle niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie o Niallu.
    [SPAM]
    Historia jest o szesnastoletniej Chanel Styles, która została pokrzywdzona przez los.Kiedy była mała, jej jedynym przyjacielem był brat, Harry.Ona potrzebowała go...On jej...Pewnego dnia, Harry postanowił wyjechać wraz ze swoim ojcem do Londynu, aby spełniać swoje marzenia.Zostawił ją samą, zagubioną w tym wszystkim.Codziennie błagała boga na kolanach, aby Harry wrócił i wszystko było jak dawniej.Jednak on nie wracał...Powoli traciła nadzieję. Zaczęły się problemy...Jej świat nagle przyśpiesza, kiedy zostaje zmuszona, aby przeprowadzić się do swojego znienawidzonego brata i jego kolegi z zespołu.Po pewnym czasie wszystko się komplikuje.Chcesz wiedzieć co będzie dalej? Zapraszam na: loveme-likeyou-do.blogspot.com/
    Dalej nie przekonana ? Obejrzyj zwiastun:
    http://www.youtube.com/watch?v=QObcS4vIglI&feature=youtu.be

    OdpowiedzUsuń