sobota, 1 czerwca 2013

` Rozdział 15 '' Kłamstwa wychodzą na jaw szybko. Może trochę za szybko...''

 14:09 

 - Harry nie dam już rady!- powtarzałam mu już chyba setny raz.
- No przestań! Nie zostało już ci dużo tego hot-doga! Niall zjadłby pewnie z pięć a ty stękasz przy pierwszym.- zaśmiał się.
- Dzięki że mnie tu zabrałeś.
- Jasne. Idziemy na kolejkę górską?
 Pokiwałam mu w odpowiedzi głową i ruszyliśmy w kierunku dużej metalowej konstrukcji. Harry zapłacił za kolejkę a ja usiadłam już w wagoniku. Zaraz obok mnie usiadł Harry. Kolejka ruszyła dosyć gwałtownie. Wjechała pod górkę i już mieliśmy zjechać z górki kiedy coś zazgrzytało. Kolejka stanęła w miejscu na wysokości dziesięciu metrów!
- Harry co się dzieje?- spytałam wystraszona.
- Nie wiem. Spokojnie.-powiedział i chwycił mnie za dłoń.- Zaraz nas stąd wyciągną.
- Na pewno.- uśmiechnęłam się. Spojrzałam w dół co było wielkim błędem.  Zakręciło mi się w głowie od samego patrzenia. Przypomniała mi się rozmowa z Zaynem na lotnisku.
- Harry wy nie macie dziś próby?- spytałam marszcząc brwi.
- Nie. Od kiedy wróciliśmy z Rzymu nie mamy żadnych prób. Mamy wypoczywać. Próby i zdjęcia zaczną się od środy. Kto ci powiedział że mamy dziś próby?
- Emm... Nie. Nikt.- powiedziałam i odwróciłam się. Kłamał. Zayn mnie okłamał. W moich oczach zebrały się łzy. Szybko potarlam oczy ręką. 
- Kaja? Widzę, że coś się stało. Wież że mi możesz powiedzieć?- odpowiedział mi troskliwym tonem.
- Czy Safa jest w szpitalu?- spytałam odwracając się do niego. Nie było widać moich łez. Miałam to do siebie, że z moich oczu szybko znikały ślady płaczu.
- Safa jest w szpitalu?- nie odpowiedział mi tylko wyjął swój telefon z kieszeni i zaczął coś włączać. Po chwili podał mi urządzenie. Popatrzyłam na ekran. Włączony był twitter a konkretnie profil Safy. Czytałam wpis dziewczyny, który opublikowała 15 minut temu : ''  Od dwóch dni jestem na wsi gościnnie u rodziny. Świętujemy urodziny dziadka.". Czytam to już piąty raz i ciągle nie mogę w to uwierzyć. Zayn mnie okłamał.
- Zayn mnie okłamał.- szepnęłam. Poczułam silny uścisk Harr'ego na moich ramionach. 
- Nie przejmuj się.- powiedział i dał mi buziaka w policzek.
  Po chwili kolejka ruszyła. Kiedy tylko zatrzymała się od razy wysiedliśmy.

  20:02
Koncert...

  Siedziałam na plecach Harrego. Miałam założone krótkie spodenki i sweter oraz czarne okulary ''kujonki''. Harry zdecydował się na okulary i czapkę z wiadomych względów. Staliśmy w pierwszym rzędzie kołysząc się do '' The a Team''. Nie myślałam o Zaynie. Zostawiłam to na później. Teraz kołysałam się do muzyki. 
- Świetna piosenka.- szepnęłam Harremu w ucho.
- Mhmm...
_____________________________________________
Nudny? Ja tak myślę :// Komentarze! Proszę o komentarze!

2 komentarze:

  1. Oww cudne ;D
    Podoba mi się ;>
    Ciekawe co dalej ;p
    Pozdrawiam Bella♥

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bezszelnie kłamał Zayn, ale chociaż fajnie spędzi czas z Haroldem.

    OdpowiedzUsuń